Gdybym miał się pobawić w przewidywanie przyszłości, to wywróżyłbym że jeszcze w pierwszej połowie miłościwie nam panującego XXI wieku cała część branży turystycznej związana z rezerwowaniem noclegów i recepcją jako taką przeniesie się do internetu. Po co w hotelu osoba do odbierania telefonów i e-maili, załatwiania wszystkich formalności z gośćmi i wydawania kluczy, skoro wszystko będzie można zrobić przez komórkę. Porównać oferty, zabukować termin, zapłacić, a resztę pewnie zautomatyzują kody QR, poczciwe SMS-y z hasłami albo coś jeszcze nowszego. Od urządzeń mobilnych nie ma ucieczki, co nie dla wszystkich będzie dobrą wiadomością.